Oferty „first-minute” i ich atrakcyjna cena nie oznaczają wcale, że w późniejszym czasie nie uda nam się stać posiadaczem miejsca w samolocie zakupionego po równie atrakcyjnej, lub nawet bardziej jeszcze atrakcyjnej cenie.
Duża część biletów pojawia się na rynku w ofercie „last-minute”, czyli chwilę przed odlotem.
Bardzo często niewykorzystane wcześniej miejsca, linie lotnicze próbują sprzedać, w bardzo dobrej dla klientów cenie.
Pragną tym samym zapewnić sobie pełną obsadę pasażerską na pokładzie samolotu.
Przecież warto obniżyć cenę i mieć komplet aniżeli lecieć z pustymi miejscami.
Taka polityka cenowa powoduje, że turyści mogący sobie pozwolić na zakup biletu 48 lub nawet 24 godziny przed odlotem, mogą dokonać zakupu w bardzo atrakcyjnej cenie, która znacząco obniży koszty wyjazdu.
Pomysł bardzo dobry, ale wymagający od podróżującego nie tylko silnych nerwów, bo przecież może się w ogóle nie udać w tym terminie polecieć, ale także i odrobiny spontaniczności.
